poniedziałek, 2 lutego 2015

Od Lilly CD Ross'a

Windy'iemu cały czas coś odwalało. Kiedy w końcu osiągnął swój cel stanął dęba i zaczął rżeć chyba z zachwytu.
- Ktoś tutaj jest zazdrosny- odparł z uśmiechem Ross siedząc już na ziemi.
- Tak i to bardzo- zeskoczyłam z płotu i usiadłam obok niego. Uśmiechnęłam się i spojrzałam na ogiera. Mimo że osiągnął swój cel nadal widziałam w jego oczach zazdrość.
No ale niestety, musi się z tym pogodzić. Po chwili wstałam i pomogłam wstać chłopakowi. Oparłam się o płot i spojrzałam na ogiera. Koń podszedł i trącił mnie łbem. Położyłam swoje czoło na jego.
- Tak zazdrośniku, ciebie też bardzo kocham- powiedziałam i delikatnie cmoknęłam jego czoło. Chyba natychmiast poprawił mu się nastrój bo stał tak jeszcze chwilkę, a potem odbiegł skubać trawę.
Uśmiechnęłam się patrząc jak odchodzi. Nasze relacje można porównać do relacji brata z siostrą lub matki z synem. Nie znam nikogo innego kto by miał taką więź ze swoim zwierzakiem jak ja z Windy'm.

<Ross?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz