piątek, 13 lutego 2015

Od Tobiasa CD Tris

Było już dosyć późno, kiedy na dworze rozpętała się burza. Wiało, szumiało i lało jak niekiedy.
Dziewczyna postanowiła już iść, ale stanowczo jej zabroniłem. Odparła:
-Nie jestem małą dziewczynką, daj mi iść.
Szarpała się, ale mocno ją trzymałem.
-Zaczekaj, nie ma co iść do szkoły, jutro rano pójdziemy razem. Prześpisz się w pokoju gościnnym.- odparłem łagodnie, jednak na dziewczynie nie zrobiło to większego. Po jakiejś 10 minutowej szarpaninie, dziewczyna odparła:
-No dobra.
Uśmiechnąłem się i zaprowadziłem ją na poddasze, gdzie jest pokój dla gości. Pokazałem wszystko, a kiedy wychodziłem, zatrzymałem się, chwile zastanowiłem i zapytałem:
-Tris...jutro walentynki. Jest dyskoteka... pójdziesz ze mną?
Dziewczyna popatrzyła na mnie, po czym niepewnie odparła:
-To głupie.
-Co?
-Że się mnie pytasz- podeszła do mnie i mnie pocałowała w policzek- dobranoc.
-Dobranoc.


<Tris?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz