- Kinga gdzie się wybierasz?
-Ja? do Arii. Nie wytrzyma tak długo be zemnie. - odpowiedziałam.
- Ale potem idziesz do szkoły.-odpowiedziała mama.
-Tak tak.-Odpowiedziałam po czym wyszłam. Widziałam nową szkołe oraz pewnie naszą stajnie. I szybko pobiegłam by zobaczyć Arie. Gdy tam weszłam stały tam już kilka koni. Miałam dać Arii marchewkę lecz usłyszałam czyjś głos
-Hej- powiedział głos.
- Hej - odpowiedziałam.
-Jak się nazywasz?- zapytał chłopak
-Kinga. A ty?-zapytałam
Ross?
Ross?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz