środa, 31 grudnia 2014

Od Martina cd. Lex

- No co? Przynajmniej nie będę chodzić o głodzie - uśmiechnąłem się do niej.
- Książę naprawdę ma wrażliwe podniebienie.
- Chociaż teraz zjadłbym sushi.
- To po co zamawiałeś pizzę?
Wzruszyłem ramionami.
***
- I kto miał rację? - spytałem jak tylko przyszła Lex do mojego pokoju, oraz gdy od razu zabrała jeden kawałek pizzy.
Przewróciła oczami. Nigdy nie chciała przyznać komuś innemu racji, niż sobie. Usiadła obok mnie, nadal nic nie mówiąc. Potarłem ręką swój glan - był lekko ubrudzony piaskiem.
- No to nie mam w co się ubrać na sylwestra - westchnąłem lekko - czy księżniczka coś wymyśli?


Lex? Wena zdycha .-.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz