- Kurnia - otworzyłem szeroko oczy, widząc, że jest godzina dziewiąta.
Pospiesznie wyślizgnąłem się z łóżka, naciągając na siebie spodnie z dziurami, zwykły czarny t-shirt, jak i glany. Wybiegłem z pokoju, chwilę mocując się z zamkiem do drzwi. Zbiegłem po schodach, trafiając na stołówkę. Lex, jak do tych czas, siedziała przy tym samym stole. Zabrałem tacę, po czym już z potrawą, przygotowaną dla wszystkich uczniów, podszedłem do niej od tyłu. Chciałem ją wystraszyć.
- Wiem, że tam jesteś - odparła.
Przewróciłem oczami, po czym usiadłem na przeciw niej.
Lex? c:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz