-To nic.-odparł chłopak.-Przecież możesz pić tą herbatę wtedy, kiedy ja będę pił moją.-powiedział. Wzięłam mój kubek w dłonie tak, żeby się nim ogrzać. Był przyjemnie ciepły, a herbata gorąca, jednak nie za bardzo. Upiłam łyk i zapatrzyłam się na krajobraz za oknem. Oskar też powoli pił herbatę. Gdy skończyliśmy wstałam od stolika.
-Wziąć też twój kubek?-spytałam.
-Jeśli możesz.-powiedział i uśmiechnął się lekko. Wzięłam go i zaniosłam do okienka. Po chwili wróciłam do stolika.
-Ja muszę już iść, ale jutro może pojedziemy na jakąś przejażdżkę?-spytałam.
Oskar?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz