- Dobrze - odwzajemniłem uśmiech - ale ty wiesz, że ja wiem, że spałaś tam całą noc?
- Jak to? - nachyliła się nad stołem.
- Obudziłem się bodajże koło godziny trzeciej, byłaś prawie przytulona do mnie - zaśmiałem się po raz kolejny.
Zmarszczyła brwi. Chyba coś ukrywała.
- O której poszłaś do siebie? - spytałem. - coś ukrywasz, czy mi się tylko zdaje?
Lilly? Przyznaj się :>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz