- Może. Zależy jaka- uśmiechnęłam się. Wzięłam piżamę i poszłam wziąć szybki prysznic. Wróciłam po jakichś pięciu minutach. Ross leżał na łóżku i się nudził.
Położyłam się obok niego. Było już ciemno, więc zapaliłam małą lampkę. Gdy chciał iść złapałam go za rękę.
- Zostaniesz?- spytałam.
- A co? Boisz się ciemności?- spytał śmiejąc się.
- Mhm- powiedziałam lekko uśmiechając. Ross cofnął się i usiadł z powrotem obok mnie. Położyliśmy się i przykryłam nas kołdrą. Patrzyliśmy w sufit. Moja lampka rzucała na pół pokoju światełka wyglądające jak gwiazdy.
<Ross? też nie miałam pomysłu :c >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz