piątek, 26 grudnia 2014

Od Raphael'a cd. Lex

Zrobiłem smutną minę, chyba aż przesadną. 
- Nie. - odpowiedziałem. Niestety, jeśli liczyła na to, że dobrowolnie sobie pójdę, myliła się. 
- Przeszkadzasz mi. 
- Nic nie robię. Tylko patrzę. 
- Rozmawiasz ze mną. - stwierdziła i utkwiła wzrok w książce. 
- Udawaj, że mnie tu nie ma. - powiedziałem i zacząłem udawać, że nagle bardzo zachciało mi się pozamiatać podłogę. Robiłem to najgłośniej, jak mogłem. Musiałem się dzisiaj na kimś wyżyć... 
- Czy ty robisz to specjalnie? - zapytała dziewczyna. 
- Nie, miotła sama zamiata podłogę, a ja próbuję ją powstrzymać. - powiedziałem nie przerywając. - Widzę, że moja obecność bardzo cię denerwuje. 
Dziewczyna zamknęła oczy. Wypuściła z płuc całe powietrze. Po chwili jednak popatrzyła na mnie. 
- Nawet nie wiesz, jak bardzo. - odparła trochę smętnie. Z grobową miną wróciła do czytania. Stwierdziłem, że jest trochę dziwna. Ale cóż. Wszyscy są, na swój sposób. 
- O czym to jest? 

Lex? Nie, nie odczepię się ;c

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz