Nie mogłem uwierzyć własnym uszom. Czy ONA się zgodziła?!!
A : Ale, na prawdę na serio??? - pytałem ze zdziwieniem.
N : Tak. - Nadie uśmiechnęła się.
A: Bardzo się cieszę. - powiedziałem. - Ale muszę już iść.
N : Pa!
Gdy wróciłem do mojego pokoju, chciało mi się normalnie skakać z radości. Byłem 100% pewien, że się nie zgodzi. Zamiast tego położyłem się i po chwili znalazłem się w Objęciach Morfeusza. Po obudzeniu stwierdziłem, że zaraz spóźnię się do szkoły.
(Nadie?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz