niedziela, 28 grudnia 2014

Od Lilly Cd Ross'a

Uśmiechnęłam się lekko i wzruszyłam ramionami. 
- To jak, jedziemy?- spytałam zmieniając temat, a on przytaknął głową. Windy już powoli się wyrywał. Gdy wyjechaliśmy na pola puściłam go wolno. Ogier gnał jak szalony, a Ross ledwo nas doganiał. Próbowałam go trochę przystopować, ale nic nie działało. Jednak po dwudziestu minutach się zatrzymał. Musiał trochę odpocząć. Zsiadłam z niego i podeszłam do Ross'a. 
- Mówiłam- uśmiechnęłam się gdy też schodził ze swojego. Oparliśmy się o drzewo i patrzyliśmy na konie. Windy strącał z każdego drzewa śnieg. Śmiesznie to wyglądało bo czasem spadało trochę na niego. 

<Ross?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz