- Jadę- pokiwałam głową i wyprowadziłam Golden. Ruszyliśmy na halę skokową. Wiedziałam że chce mnie sprawdzić.
- Zaczynaj-powiedziałam regulując strzemiona
- Panie przodem- uśmiechnął się.
- Faceci-pokręciłam głową i ruszyłam na tor. Szybko uporałam się z przeszkodami. Oczywiście spadła mi jedna belka ale każdemu się zdarzy. Ruszyłam powoli w stronę chłopaka.
- Nieźle- pochwalił
- Dzięki ale to zasługa Golden. To ona skakała a nie ja-poklepałam ją po szyi
- Teraz moja kolej- powiedział i ruszył na tor. Poszło mu lepiej niż mi.
- Wspaniale- pogratulowałam i uśmiechnęłam się. Wyszliśmy z hali na świeże powietrze.
Zniżyłam zniżyłam dumnie podniesioną głowę. Polubiłam go a to rzadko się zdarza.
- Gdzie się nauczyłaś jeździć ?-zapytał
- Mój brat uczył się pierwszy. Nie chciałam być gorsza i też się uczyłam. Jeśli masz ochotę to możemy iść na łyżwy,narty lub snowboard.
Raphael ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz