niedziela, 28 grudnia 2014

Od Martina cd. Lex

- Tak, dla twojej wiadomości, jestem zazdrosny. - uśmiechnąłem się łobuziarsko.
Zmarszczyła brwi. Nagle, rozległ się dźwięk przychodzącego sms-a. Rzuciłem się na łóżko - tam też zawsze chowałem telefon. Podniosłem poduszkę, po czym zwiąłem telefon do ręki. Zacząłem wstukiwać przypadkowe liczby, aby odblokować.
- I tak nie zgadniesz - przewróciła oczami.
I się udało.
- Jestem urodzonym hackerem - pokazałem jej odblokowanego smartfona. 
Załączyłem wiadomości. Po tym posunięciu, jej ręka już była przy mojej szyi.
- Oddaj telefon - zaleciła wolno.
Posłusznie wykonałem polecenie.  
- Grzeczny chłopczyk - uśmiechnąła się wrednie.

Lex? c:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz