niedziela, 28 grudnia 2014

Od Nataszy Cd Oskara

-Nu, nie obrażaj się... Proszę...
-Prosisz...? No dobra... Nie będę się fochał.
Pokroiliśmy pieczarki, małą cebulę, trochę szynki, podsmażyłam to na patelni z odrobiną masła i nałożyłam tą mieszankę na przekrojone połówki bagietek, przykryłam je podłużnymi plasterkami sera i wlożyłam do pierkarnika.
-Jaaaaa.... Ale będą pyszne... -powiedział Oskar. Patrzyliśmy się na zapiekanki przez okienko w drzwiach piekarnika, a jemu aż ślinka ciekła. W końcu założyłam rękawice kuchenne i wyciągnęłam blachę ze smakowicie pachnącymi zapiekankami. Postawiłam ją na blacie, a Oskar od razu rzucił się po jedną i zaczął intensywnie na nią dmuchać. Zasmiałam się patrząc na niego.
-Uważaj, bo się poparzysz.-powiedzialam  z uśmiechem.
-Mmm...-rozpłynął się biorąc gryza. Ja też wzięłam jedną. Gdy zjedlisśmy spojrzałam na góre naczyń w zlewie.
-Ktoś to musi posprzątać.
-Od tego są kobiety, nie?-odparował Oskar.
-Osz, Ty!-zawołałam i złapałam leżącąm obok ścierkę. Skręciłam ją i gdy tylko Oskar się obrócił trzasnęłam go w tyłek.
Oskar?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz