sobota, 27 grudnia 2014

Od Atenii Cd Viggo

Uśmiechnęłam się do siebie i jeszcze raz powtórzyłam "Moje idee to gwiazdy, których nie potrafię ułożyć w konstelacje.". Kiedy dotarliśmy do stajni, wskazałam boks, na którym już wisiała tabliczka z imieniem podopiecznego Viggo. Chłopak wstawił konia, chwile z nim został. Chciałam już iść, ale złapał mnie za rękę. Powiedział:
-Zaczekaj, może pójdziemy na kawę?
-No nie wiem...
-Proszę. Pomogłaś mi to się zrewanżuje. 
-Okey.
***
Od 3 dni nie mogę wybić sobie z głowy Viggo. Ciągle o nim myślę... Nigdy się nie zakochiwałam, szczególnie od tak zwanego "pierwszego wejrzenia". Jednak, Viggo strasznie mnie namawiał do wszelkiego rodzaju rozrywki, typu jazda konna, oglądanie filmu. Ja na początku wolałam posiedzieć sobie sama...eh, ale facet mi nie dawał żyć. Dzisiaj na przykład zaciągnął mnie nad staw, było ślicznie. Zapytał:
-Idziesz na bal sylwestrowy?
-Nigdy w życiu...

Viggo?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz