-Coś mi się obiło o uszy. - odpowiedziałem. Śnieg padał coraz mocniej. Konie były praktycznie całe w śniegu tak jak my i co chwile niespokojnie rżały. Ta pogoda znacznie pogarszała widoczność,
na dodatek wiał mroźny wiatr, jednak cieszyłem się ze śniegu.
-A masz z kim iść? - dopytywała się.
-Właściwie to chyba nie...A Ty?
-Nie...
-A...No, ten...Może wybrałabyś się ze mną? - zapytałem niepewnie.
Natasza? xd
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz