Wszedłem do stajni. Było w niej dość ciemno, ale zauważyłem, że gdzieś dalej pali się nikłe światło. Podszedłem tam wolno. Starałem się iść cicho, żeby mnie nie usłyszano. W końcu ją zobaczyłem. Na podłodze siedziała czerwono włosa dziewczyna w moim wieku. Czytała książkę.
- Co to za książka? - zapytałem nagle. Dziewczyna najwyraźniej widziała mnie wcześniej, ponieważ nie zareagowała na mnie w żaden sposób, który mógłby świadczyć o tym, że się zdziwiła.
- Ciekawa. - odpowiedziała nie odrywając wzroku od lektury. Przyjrzałem się jej. Miała na ramieniu tatuaż, który pasował do jej koloru włosów. Miała neutralny wyraz twarzy. Tylko jej oczy biegały na różne strony, przeskakując na kolejne wersy.
- Tytułu nie zdradzisz? - oparłem się jedną ręką o ścianę. Oderwała na chwilę oczy od książki. Spojrzała na mnie.
- Mógłbyś mi nie przeszkadzać?
- Nie. Nie mógłbym.
Lex?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz