wtorek, 13 stycznia 2015

Od Martina cd. Lex

- Martin - mruknęła ponownie - i wyjdzie, że filmu nie oglądniemy. 
- Oglądniemy, oglądniemy - uśmiechnąłem się wrednie, po czym rozwinąłem ręcznik i zrzuciłem go na podłogę.
Dziewczyna tylko przewróciła oczami. Zacząłem ponownie całować jej obojczyki, wolno schodząc w stronę piersi. Natomiast przerwała mi.
- Są zamknięte drzwi od pokoju? - spytała z uśmiechem.
Pospiesznie wstałem, przekręcając klucz. Sprawdziwszy czy są już zamknięte, wróciłem do Lex. Spojrzała na mnie.
- Drugi raz? - uśmiechnęła się lekko.
- Widzisz, ty powinnaś błagać, jednak pokusa jest silniejsza - przewróciłem oczami.
- Niegrzeczny chłopczyk - zaśmiała się miękko, gdy tylko przycisnąłem ją do łóżka, swoim ciężarem. 
Jęknęła cicho.
- Połamiesz mi kości - wydusiła cicho.
Uśmiechnąłem się złośliwie, po czym włożyłem środkowy palec do jej pochwy, zaginając go dwa razy. Wydał się z niej kolejny jęk. 
- Martin - westchnęła - bez takich.
Wyjąłem go. Zacząłem dosłownie lizać jej skórę u szyi, co wywołało u niej dreszcz.
- Kocham cię - wyszeptałem. 
- Mówisz mi to cały czas.
- A mam nie mówić?

Lex? Odpłacam się ty zua istoto ty jedna... Ty c:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz