środa, 14 stycznia 2015

Od Raphaela C.D Alexandrie

 -Stało się coś? - zapytałem.
- Przepraszam. - obtarła oczy rękawem i spojrzała na mnie. Powtórzyłem swoje pytanie. Wyjaśniła mi coś szybko, ale nie do końca zrozumiałem, o co jej chodziło. Kiwnąłem głową. Często spotykałem takie osoby jak ona; nie wiem, czy tylko ja tak mam. Zaproponowałem jej krótką przejażdżkę. Zastanawiała się przez chwilę. Wiedziałem, że się zgodzi. Tak też uczyniła.
Osiodłaliśmy szybko konie. Wyprowadziła swojego (na szczęście) wałacha. Wiedziałem, że w towarzystwie klaczy Grand zachowywał się, jak to ogier, dość... energicznie. Zbyt energicznie.
- Skoki, ujeżdżenie czy teren? - zapytałem.

Alexandrie?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz