Dziewczyna nie słuchała mnie przez tamten czas, odkąd poszła do boksu swojego konia. A ja gadałem na pół stajni, żeby mnie słyszała! To niewybaczalne. Zacząłem się pytać, czy mnie chociaż raz wysłucha, zgodziła się.
-Pewnie nie raz zastanawiałaś się, dlaczego niebo jest niebieskie. Również się nad tym zastanawiałem. Światło, które dociera od Słońca do Ziemi, jest rozpraszane przez molekuły powietrza. Powoduje to rozszczepienie światła białego, na różne kolory, a promienie niebieskie ulegają największemu rozproszeniu. Dlatego też, pod jakim kątem nie spojrzymy, niebo jest niebieskie. Proste, prawda? Gdy miałem jakieś dziesięć lat, myślałem inaczej. Nieważne, i tak byś nie zrozumiała. - Dotychczas nie wiedziałem, że umiem takie rzeczy. Specjalnie chciałem ją zanudzić. Jej mina była bezcenna. Zacząłem się śmiać.
-Czyli gdyby na przykład, promienie różowe ulegały największemu rozszczepieniu, niebo było by różowe? - zapytała ku mojemu zdziwieniu. Ona mnie słuchała! I zrozumiała co mówię! Cud.
-Myślę, że tak.
Aleksa?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz