Przytaknęła.
- Myślałam, że ty chcesz oglądać - odparła.
- Mogłem oglądnąć innym razem - zaśmiałem się miękko.
Dziewczyna spojrzała na zegar, wiszący na ścianie.
- Jest już dosyć późno, może ja już pójdę do siebie. - odwróciła się w stronę drzwi.
- Nie możesz zostać jeszcze chwilę? - wstałem z łóżka i chwyciłem jej dłoń.
Zarumieniła się lekko.
Lilly? Wena cierpi i płacze ._. Jak zawsze ;-;
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz