Zobaczyłem, że Nadie już nie tańczy, więc również usiadłem przy stole. Fajny ten Sylwester.
A : Coś się stało? Czemu już nie tańczysz?
N : Nic... Tylko strasznie się zmęczyłam.
A : Aha, spoko.
Spojrzałem na zegarek. Och, słabo. 22... Nie wiem czy jeszcze długo wytrzymam.
N : Która godzina?
A : 22.00.
N : Co robimy?
(Nadie?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz