czwartek, 1 stycznia 2015

Od Martina cd. Lex

- Ślicznie - uśmiechnąłem się. 
Uśmiechnęła się szerzej.
- To teraz weźmiemy się za ciebie - wskazała na mnie palcem.
- Umiem się sam ubrać - zmusiłem siebie do uśmiechu.
Bez słowa, wyszedłem z jej pokoju, po czym wszedłem do mojego.
Wyciągnąłem z szafy białą koszulkę, z napisem 'Die is dumb' oraz mniejszymi literami napisane 'only love can't die' czarne, skórzane rurki. Bez żadnych ulepszeń, ubrałem się w przygotowane rzeczy, po czym na nogi założyłem glany. Nawet nie myłem włosów - nie było po co, były całkowicie czyste.
Wszedłem do pokoju Lex. Uśmiechnęła się na mój widok.
- Może być - zaśmiała się. 
- Może być? - podszedłem do niej, opierając ją o ściągnę. Zacząłem całować jej szyję, po czym powoli wchodziłem na górę, a jej usta zostawiłem sobie na koniec.
Nie stawiała najmniejszego oporu.
- Kocham cię - wyszeptałem naprawdę cicho.
- Ja ciebie także - powiedziała również cicho.
Całowaliśmy się długo, a pocałunki były coraz bardziej namiętne.

Lex? Wena .-. Znowu zostawiłam cię w trudnym momencie c:

2 komentarze: