piątek, 2 stycznia 2015

Od Catrine C.D Oskara

Budzę się na jakiejś sali, puls nagle mi podskakuje, a machonialnie wyrywam się w górę. Ale nie mogę ? Nie mogę, ouu...Przyczepiona jestem do tyle aparatury, że w głowie się nie mieści. No oczywiście jestem przypięta pasami czuje się jak w psychiatryku, nie.... Tu jest gorzej i dziwniej ! Ile tych kabli tutaj jest ? Przynieście jeszcze wąż ogrodowy ?!?! Ugh... Mam maskę tlenową, która paruje i zasłania mi widok. Zaczynam się drzeć i rzucać po łóżku, próbuje je przewrócić. Po łóżko się kiwa i ląduje na ziemi, a ja w razem z nim, cho***a nadal jestem przypięta, nie mogę poruszyć rękami, niczym. Wbiega lekarz i kilka pielęgniarek, przeklinają pod nosem. Ja czuje się dumna, że wywróciłam łóżko, chociaż tyle. CHOLE**E PASY!!! Podnoszą łóżko i stawiają, ktoś donosi jakieś rzeczy i unieruchamiają łóżko, nie wspomnę, że oczywiście się rzucam na te biedne cztery strony świata. Musze wyglądać naprawdę dziwnie. Ponownie zaczynam się drzeć tylko, że dużo głośniej. Podchodzi do mnie lekarz i brutalnie wbija mi igłę rękę. Oni wszyscy są chorzy... A za salą stoi Oskar...

Oskar ? :3 Co powiesz na przewracanie łóżek ?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz