- Aha. Ja takiej muzyki nie lubię, za bardzo zależy mi na dobrym słuchu. - zaśmiałam się lekko.
- A mi się podoba. - powiedział.
- Przed chwilą to mówiłeś, ale dobra. - mruknęłam - Chwila chwila, co to znaczy, że MIAŁEŚ w planach? - spytałam. Wzięłam w międzyczasie do ręki kubek z gorącą czekoladą i wypiłam dwa łyki. Była słodka, jak zwykle, ale nie za słodka. Taką lubię...
Ross?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz