piątek, 2 stycznia 2015

Od Oskara

Około dwunastej trzydzieści jeden z nauczycieli przyjechał po mnie i odwiózł mnie do akademii. Zacząłem wskakiwać na jednej nodze po schodach, trzymając się poręczy. W końcu dotarłem do swojego pokoju. Od razu poszedłem wziąć prysznic. Później przebrałem się i zmieniłem bandaż, bo przecież jak miałem wziąć prysznic nie mocząc go? Położyłem się na łóżku i przeciągnąłem. Miałem około dwóch godzin, zanim Natasza skończy lekcje. Wyciągnąłem z szuflady jedną z niewielu książek jakie tutaj zabrałem. Na okładce widniał tytuł ,,Osobliwy dom Pani Paregrine'' . Zacząłem czytać. Zanim zauważyłem, było już po czternastej. Za chwilę wybiorę się w odwiedziny do  Nataszy. Dokończyłem rozdział, zagiąłem stronę po czym zamknąłem książkę. Zwlokłem się z łóżka, wziąłem kule i skierowałem się w stronę drzwi. Głupia kostka. Po chwili dotarłem do właściwego pokoju. Zapukałem.
-Proszę! - usłyszałem i nacisnąłem klamkę. Natasza siedziała na łóżku i ubierała buty.
-O, Oskar! Myślałam, że jeszcze Cię nie wypisali, właśnie się do Ciebie wybierałam...

Natasza? xd 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz