piątek, 2 stycznia 2015

Od Ross'a cd. Nicole

Uśmiechnąłem się lekko. W zasadzie widziałem jak na przejażdżce zarzucała łbem, chcąc wyrwać jej wodze w ręki. 
- Twój koń chyba jest posłuszny - powiedziała wolno.
- Codzienny wycisk, jestem konsekwentny. - wyjaśniłem szybko - nie słucha się, od razu bat. Niestety tylko tak można nauczyć konia posłuszeństwa. Gdy on się słucha, wspaniałe jeździ pod siodłem.
Zamyśliła się.

Nicola? Cały czas brak weny .-.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz