-Jestem niewyspana.-mruknęłam.
-A czemuż to? Kto ci spać nie dawał?-spytal Oskar. Posłałam mu spojrzenie, które miotało gromy. Zjadłam śniadanie i spojrzałam na chłopaka.
-Co ty na to, żebyśmy pojechali po lekcjach do miasta i poszli na przykład... Do kina? Wchodzi Hobbit.-zaproponowałam.
-Ok.-zgodził się Oskar z lekkim uśmiechem.-Tylko nie wiem, czy dotrwam do tego czasu.
-Na pewno sobie poradzisz.-powiedziałam.-Musisz. Byłabym zawiedziona.-zrobiłam minę hrabiny i machnęłam ręką. Zaśmiałam się głośno, a Oskar mi zawtórował.
Oskar? Przepraszam, że takie krótkie :<
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz